Na żabi skok
Ranki są stanowczo łaskawsze od wieczorów. Nawet całkiem w jednym kawałku wtedy jestem. Nawet wierzę, że wszystko jest dobrze. Nawet zapominam, że za kilka godzin znowu będę rozbita. Na czynniki pierwsze. Na łopatki. W drobny mak. Źle ostatnio znoszę swoja własną obecność. A Nowy Rok przyprawia mnie o dreszcze. Bo na Nowy Rok czegoś na żabi skok... Czegoś przybywa, nie pamiętam czego.. A jeśli mi przybędzie jeszcze więcej rozbitych myśli, to ja dziękuję proszę państawa. To ja nie otwieram drzwi. To ja niczego nie kupuję Panie Nowy Rok. Niech Pan idzie z tą swoją wielką torbą pełną noworocznych postanowień do sąsiadów. Ale Wam Najlepszego!