Pchła Szachrajka

Nie wiem, jak Wy, ale ja mam wielki problem z.. wyrzucaniem książek. Zabrałam się dziś za wielką otchłań książkową u Rodziców. Postanowienie było bardzo konkretne- wyrzucić wszystko, co stare i niepotrzebne. Znaczy te książki. No i stałam nad nimi jak kat nad niewinną duszą i… nie mogłam. Null szanzen, że tak internacjonalnie to określę;)

Tu Droga do Grzyboraju, tam Ania z Zielonego Wzgórza, Sienkiewicz, Kraszewski, Pan Tadeusz.. Królowa Śniegu w wydaniu z takimi cudnymi obrazkami. Pamiętam, jak wpatrywałam się w te obrazki mając nadzieję, że się poruszą.. Baśnie Grimm i moja ukochana Bajarka opowiada. Podróże z Arkadym Fiedlerem, Kanada żywicą pachnąca. Pchła Szachrajka;)

Z tą Pchłą , to już nie wytrzymałam i zadzwoniłam do Sister. I mówię do słuchawki bez dzień dobry: Była sobie Pchła Szachrajka, niesłychana rzecz po prostu… A Siostra ma dokańcza: by ktoś tak małego wzrostu takie psoty i gałgaństwa… coś tam coś tam;) Ona to zna na pamięć;))))

I rzecz jasna przyznała mi rację, że książki te zasługują na ocalenie, jako, że i one ocalały nie raz i nie dwa nasze dziecięce dusze;)

Kiedy nie wszystko było tak, jak tego chciałam, kiedy marzenia były o numer większe od możliwości ich spełnienia, kiedy w domu brakowało wielu rzeczy, mnie nie brakowało nic… Pakowałam w plecak książki, coś do picia, koc i szłam na działkę. Tam, pod jabłonką rozkładałam Mój Prywatny Obóz Przetrwania i czytałam, czytałam, czytałam...

Komentarze

  1. paulaju65@vp.pl29 maja 2006 08:28

    Skąd ja to znam. W najgorszym razie eksmituję je do piwnicy, skąd po pewnym czasie, gdy Darek półek dorobi, wracają.... Brzechwy i Tuwima dla dzieci nie wydałabym za skarby!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nauczyłem się takiego sentymentu do książek od Złotej, za nic w świecie nie wydałaby bajek z dzieciństwa ani żadnych innych książek. Książki, płyty, książki tak wygląda jeden z pokoi, to najprzytulniejsze miejsce w domu ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. każda z książek ma duszę, piękniejszą czy brzydszą, ale każda krzyczy.. mama dziś próbowała zrobić to samo - i z kilku szafek pełnych książek wydobyła 10 przeznaczonych na aukcję internetową.. po przejrzeniu przeze mnie pozostało 7, a i tak mam wątpliwości... bo ja bym to, kurcze, przeczytać chciała! tylko nie ma czasu... no to pójdą pod młotek :/ pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  4. o ja nie potrafie wyrzucic ksiazki... zbieram je, przywiazuje sie do nich... czasami poglaskam ich grzbiety... i wlasciwie nie mam juz gdzie ich upychac... w tych moich dwoch niewielkich pokoikach brakuje juz miejsca... az strach pomyslec co bedzie dalej :o)) ...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Swiat sie nie zawalil, kiedy spalam.

Rozmowa z Kotem

Dalie