Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2009

Jestem

Jestem tu, nawet jak mnie nie widać.. Nic się nie dzieje, a jednocześnie dzieje się wszystko. Kupujemy mieszkanie, straciłam pracę, synuś ma problemy neurologiczne. Jestem. Jestem zmęczona. Zniechęcona. Nerwowa. Smutna. Omawiam w nocy różaniec, żeby powstrzymać złość.   Jestem. Nadal zakochana. Już od dwóch lat. 20 sierpnia 2007 roku poznałam mojego męża. To było najlepsze, co mogło mi się przytrafić. Nadal Cię kocham mężu. Nawet taka zmęczona, a może zwłaszcza. Jesteś moim spokojem. Dziękuję Ci za każdy wspólny dzień, za każdy uśmiech naszego synka...