Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2008

Mały wielki Sens

Obraz
      Znowu korzystam z ciszy sennej.. To już prawie południe, za ścianą sąsiad walczy chyba z całą armią Orków, tak tłucze, puka i szura, a u nas panuje sen. W dużym łóżku leżą sobie mały i duży facet i pochrapują( duży) i posapują(mały). Dobra noc za nami. Spokojna, przerwana tylko dwoma karmieniami. Bardzo takiej nocy potrzebowaliśmy. Ostatnie dni były bardzo ciężkie. Mały dostawał kolejne mleko, kolejny raz mu nie posłużyło i całość skończyła się biegunką, bólami, kolką i płaczem. Jego i moim. Do tego szczepionka i byliśmy załatwieni na amen. Matko jedyna, a wydawało mi się, że mniej więcej wiem, co oznacza dziecko w domu. Przecież zajmowałam się już wieloma, przecież dopiero co urodził się siostrzeniec, przecież... A okazało się całkiem coś innego. Dziecko w domu, a dziecko własne to dwie różne sprawy:) Dziecko własne, to ogrom trosk i może czułości. To lekcja cierpliwości i pokory. To radocha i ubaw po pachy, ale też nerwy do granic wytrzymałości. To wątpliwości, czy się na

Cały świat

Obraz
Sen jest ostatnio towarem deficytowym:) Teraz śpią tata i syn, a ja czuwam nad ich snem jak dobra wróżka, choć wcale jak tak nie wyglądam. Potargana, niewyspana popijam kawę z bebiko, bo zabrakło mleka. Kto by się tym jednak przejmował. Wiele spraw zrelatywizowało się od czasu przybycia Małego Człowieka- niektóre kwiaty w doniczkach wyschły, niektóre ryby w akwarium są głodne, niektóre włosy na głowach są nieumyte. W szafach zrobił się tłoczny bałagan, w lodówce bywa pusto, zamiast ziemniaków jest makaron. Doba skurczyła się do dwugodzinnych cykli mleczka i snu. W domu częściej mówi się półgłosem, słychać tykanie zegara i posapywanie przez nosek. Wszędzie stoją butelki, termosiki, leżą pieluszki i kropelki do noska i oczek. Wszystko jest inaczej. Czasem bywa trudno. Mały ma silną skazę białkową, pierwsze tygodnie wypełnione były jego i moimi łzami. Świat kręci się wokół kupek, bekania i ilości wypitego mleka. Ale.. Świat stał się nagle kompletny! Nagle stało się jasne, że już inn