Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2015

I tak Cię kocham...

Każdy człowiek buduje sobie światy, które pomagają mu przetrwać. Czasem jest to po prostu czytanie książek, czasem hodowanie kwiatów, niektórzy otwierają sezon motorowy, a inni wędkarski. Ktoś ucieka w góry, a ktoś w pracę. Dla zmęczonych codziennością te aktywności są lekką odskocznią, odbiciem od zakupów w biedronce, nieszczerych układów i pracy po godzinach. Taki spacer w słońcu i głębszy oddech. Są wśród nas i tacy, dla których ucieczka w oderwaną rzeczywistość jest jedynym sposobem na zniesienie bólu, strachu, upokorzeń, choroby, przemocy, biedy i zmartwień. Bez tego zaworu kontrolowanego upustu emocji niejeden człowiek by oszlał. Wystrzelił, jak wzburzona coca cola po szybkim zdjęciu zakrętki. Dużo piany, bałagn i nerwy. Kto z nas tego nie zna... Czasem przystanek w fotelu z kawą i książką ratuje wszechświat. Najbardziej jednak niepokojące są postawy ucieczkowe wynikające z negatywizmu. Negowanie swojego i nie tylko stylu życia, wymyślanie lepszych żyć tam, gdzie nas na pewno nie

Wielkanoc

Wielkanoc kojarzy mi się z serwisem kawowym. Używanym tylko w ten dzień. Biały, ze złotymi rantami. Nie pamiętam, czy miał jakiś wzór. Ustawiany przez mamę na białym obrusie, informował, że oto mamy jeden z lepszych dni w roku. Dzień, w którym mama była mamą i o nas dbała. Bo niewiele było takich dni. Wielkanoc, Boże Narodzenie i kilka innych, które nie utkwiły w pamięci ze względu na nieczęstość i nieregularność ich występowania. My, jako dzieci, oglądaliśmy bajki w tv, a mama szykowała śniadanie. Ustawiała jedzenie, dzieliła święconkę, parzyła herbatę w eleganckim dzbanku. Nie wiem, czy faktycznie był elegancki, ale takiego go pamiętam. Czuję nadal tamtą atmosferę- spokoju i porządku wewnętrznego. Było tak, jak powinno być w normalnej rodzinie. Nieważne, że przed każdymi świętami, mama leżała w ciemnym pokoju, miała migrenę, depresję i szmatę na głowie. Że co roku oznajmiała: " W tym roku świąt nie będzie! Mamusia nie ma siły, mamusia się źle czuje. Dla was nie zrobię nic. Jeste