Zamknięte. Do odwołania.

Tym wpisem chciałabym się z Wami pożegnać. Może na zawsze, może na jakiś czas, ale poczułam, że muszę stąd zniknąć. Przepraszam, jeśli sprawię komuś tym przykrość, pogubiłam się pomiędzy sobą prawdziwą, a sobą blogową i muszę się poszukać…

Dziękuję, że tu byliście, że szliście ze mną przez ostatnie 9 miesięcy. Ich ilość równa się narodzinom, u mnie niestety tak nie jest. U mnie coś jakby zwiędło, coś zgasło, coś się pokruszyło. Przeszłam w tym czasie wiele różnych dróg i emocji, byłam u góry, ale spadałam też w dół. Byłam radością i byłam smutkiem. Wierzyłam w różne sprawy i słowa, potem tą wiarę oddawałam albo mi ją zabierano.

Wydaje mi się, że byłam tutaj sobą, chociaż teraz powoli zauważam u siebie tendencję do kreowania, do pisania tutaj bardziej książki, opowiastek, niż mojego życia. I wiem, że powiecie, iż to jest również ok., bo jest… ale nie dla mnie. Zaczęłam przetwarzać moje życie na krótkie obrazki blokowe, a życie to nie komiks. Niektórych uczuć i prawd nie da się zamknąć w kilku zdaniach z ciekawą pointą.

Ten blog, to miejsce, to nie tylko ja, to również Wy, to miejsce Waszych spotkań, to nasze rozmowy. Wybaczcie, że zamykam Wam ten świat przed nosem, postaram się jednak zrobić to delikatnie, żeby nikomu nie przyciąć palca. Pisząc te słowa już zaczynam za Wami tęsknić, już się waham, czy aby na pewno postępuję słusznie… Może powinnam tylko pojechać do jakiegoś sanatorium dla pogubionych blogowiczek;) I może tak zrobię, ale na dzień dzisiejszy muszę wyjść. Zostawię tutaj wszystko na swoim miejscu, mnie nie będzie, ale zawsze będzie dzbanek kawy dla gości.

Jestem oczywiście uchwytna mailowo, aczkolwiek będę bywała w sieci znacznie rzadziej. Bo sieć bywa zwodnicza, potrafi zaczarować tylko po to, aby na końcu roześmiać się perliście z naszej naiwności. Tutaj możliwe jest wszystko, tutaj możemy być Bońkiem, Segalem, Claudią Schiffer i kim tylko zechcemy. I możemy się bawić sobą nawzajem zapominając, że granica pomiędzy światem fikcji a światem prawdy jest bardzo cieniutka. I możemy, nawet całkiem nieświadomie zrobić komuś krzywdę, kogoś zranić, komuś ukraść wiarę, jak drobne z kieszeni. Możemy się tutaj zagubić, jak w gęstym ciemnym lesie. I ja chyba właśnie tak się zagubiłam...

Już nie chcę latać na księżyc i szukać kwiatu paproci. Nie chcę opisywać tutaj moich uczuć, mając nadzieję, że zostaną dobrze zrozumiane. Nie chcę, żeby ktoś czytając mojego bloga potem mówił do mnie moim językiem, żeby rozwiązywał mnie, jak test w piśmie kobiecym. Udzielając zawsze najlepszych odpowiedzi.

Zaczyna się lato, w końcu zrobiło się ciepło i pięknie, to dobry czas na zmiany. Mam na oku nową pracę, kilka planów wakacyjnych i powakacyjnych. Muszę zaopiekować się rodzicami, planuję mały remont ich mieszkania. Na początku lipca wybieram się do Koszalina posłuchać Pastora Godawy, potem wyjadę na kilka dni do Przyjaciół w Niemczech, gdzie czekają na mnie ich dzieci;) Będąc tam poodwiedzam stare kąty, pojadę do Aachen i Kolonii na koncert L. Kosse.

Myślę, ze z Bożą pomocą znajdę drogę do siebie i pogubioną wiarę w sens wielu spraw. Zwłaszcza wiary w miłość do mężczyzny, która na dzień dzisiejszy jest dla mnie tylko 6cio literowym słowem. Nie twierdzę, że nie ma wspaniałych facetów na świecie- owszem, są, tylko ja nie mam do nich szczęścia. Ale, kto wie, może jeszcze wszystko się zmieni.

Mam taką cichą nadzieję.

Dziękuję raz jeszcze za to, że jesteście i ściskam mocno każdego z Was z osobna!!! :)

Do zobaczenia, Wasza Ola

 

            
 

Komentarze

  1. Do zobaczenia. I powodzenie w życiu, Olu. Pamiętaj co napisałam u siebie. Mam nadzieję, że wrócisz..

    OdpowiedzUsuń
  2. Oleńko, skoro musisz..... będzie mi brakowało Ciebie tutaj.... Dużo szczęścia we wszystkim, co zamierzasz, Ci życzę. I mam nadzieję, że do zobaczenia.*

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda... ale szkoda dla nas, czytających.. skoro musisz/ chcesz/ potrzebujesz, to do zobaczenia kiedyś... i powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń
  4. w życiu trzeba słuchać siebie i robić wszystko żeby być w zgodzie z sobą dlatego szanuję Twój wybór choć nie ukrywam - dopiero poznawałyśmy się...powodzenia Olu! gdziekolwiek i jakkolwiek to zawsze słońca Ci zyczę.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Byłam Twoim wiernym czytelnikiem, choć niemym..od jakiegos czasu...Trafiłam tu od Kahunki...Jesteś niesłychanie wrazliwą osobą, może powinnam dodać, jak wielu, ale z tych wielu, niewielu ma odwagę ukazać tę swoją wrażliwość...Zachowaj ją, jest cenna, ale nie pozwól się krzywdzić... Pozdrawiam Cię serdecznie na pożegnanie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Olu, będzie tu pusto bez Ciebie... Ale idź... Zrób, co masz do zrobienia... znajdź siebie, znajdź szczęście - a potem może jeszcze kiedyś do nas wrócisz... Życzę Ci powodzenia, osiągnięcia tego, co planujesz osiągnąć i... życzę Ci też, żeby to sześcioliterowe słowo nabrało dla Ciebie znaczenia. Żeby znowu zaczęło być pięne...Przytulam Cię mocno,

    OdpowiedzUsuń
  7. nooo... nie powiem zeby mi sie ta decyzja podobala ;o) ... ale rozumiem... czasami tak trzeba... i caly czas bede miala nadzieje, ze wrocisz :o) ... trzymam kciuki zeby udalo Ci sie odnalezc siebie... i poukladac wszystko co jest do poukladania... Pozdrawiam smarkajac w rekawek... i mowie do zobaczenia :o)) ...

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja się cieszę! nie dlatego, że przestajesz pisać,o nie! Moje serce się raduję, bo jestem z tych nielicznych kórzy mają Ciebie każdego dnia. Nie muszę się martwić, że kiedyś zabraknie mi Twojej "kreowanej rzeczywistości" w blogach, bo ja wiem najlepiej, że Ty Kotuniu właśnie taka jesteś i nie od 9 miesięcy, ale dla mnie, od 26 lat!Wrażliwa Misia,ciepła Basia, serdeczna Mamuś,czasem też pyskata małpicha. I taką Cię właśnie Kocham. Twoja młodsza siostra Hju

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana! Masz tyle czasu ile potrzebujesz, nawet jeśli nie będziesz chciała tu wrócić. Odnajdż siebie prawdziwą bez kreacji skoro tak to czujesz. Życie zazwyczaj coś daje, a potem zabiera. Masz wielką odwagę powiedzieć sobie, że dość na ten czas. Pamiętaj jednak, że loty na księżyc były, a i kwiat paproci podobno istnieje. Ola nie przejmuj się nami tylko jedż do tych Niemiec, przyjaciół, dzieciaków i wracaj jak będziesz gotowa, jak będziesz chciała. Będę Pasiasta czekać ;))

    OdpowiedzUsuń
  10. Do zobaczenia Tanyu, jeśli nie tutaj, to u Ciebie, gdzie napewno jeszcze nie raz zajrzę, choćby po to, aby nacieszyć się Twoją i Słonka miłościa:) I pamiętam, co napisalaś u siebie, dla mnie to też taki mały koniec pewnego świata.. Ale tak jest lepiej. Życzę Ci powodzenia, sukcesów pedagogicznych i dużo dobrej miłości!:* Sciskam

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję Paulino:* mnie też będzie brakowało tego miejsca, a co za tym idzie kontaktów z Wami, z Tobą.. Bardzo cię polubilam, taką dziwną na pół wirtualną, na pół realną sympatią:) Ale chyba jednak bardziej tą realną... Jesteś bardzo prawdziwa, wrażliwa i empatyczna, zostań taka i tu i tam. Życzę pięknego lata, milego Egiptu i dużo dużo miłości wróblowej i nie tylko;) Sciskam Cię Paulinko serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję moja Droga:* Ano muszę, chcę i potrzebuję... jakoś tak się zawieruszylam na pograniczu światów.. wyruszam na poszukiwanie:) Życzę Ci powodzenia na studiach, dobrych wyborów i miłości... Żeby historia z Orciem ulezala się w Twoim sercu i pozwoliła zamieszkać tam może innej miłości... A może sama zamieszkała... kto wie, życie bywa bardzo zaskakujące.. Napewno jeszczę do Ciebie zajrzę, sciskam bardzo mocno:*

    OdpowiedzUsuń
  13. Cóż mam Ci, moja Droga, powiedzieć... Czas, to pojęcie względne.. dla jednych sekunda, dla innych wieczność.. Jest czas, aby czymś się zająć i czas, aby coś odłożyć.. U mnie właśnie zaczął się odpływ, ale tylko po to, żeby potem mogła znowu przypłynąć wielka woda.. w której mam nadzieję, przejrzy się cały cudny nieboskłon... Pisz dalej Twoje piękne opowiastki, te małe metafory zaczarowane, które bardzo lubię:) Masz talent do zaskakiwania, jakby nagle z trawy wyskoczyła mała wróżka w słomkowym kapalusiku i powiedziała: halt! spełnię twoje życzenie, ale najpierw zamknij oczy... i zwija taka mała nam torebkę i w nogi..;)))) pozdr Cię serdecznie Doniuszko:*

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję Kochana:* za życzenia, za to, że byłaś i za wszystkie słowa, które do mnie powiedziałaś.. Jesteś bardzo kochaną i wrażliwą osobą, Twoje wpisy, ale też Twój blog zawsze mnie o tym upewniały. Słuchałaś mnie.. i za to Ci bardzo dziękuję:* Życzę równiez tego dobrego, co jest Ci potrzebne, życzę pięknego lata i pisz dalej... :) Wpadnę kiedyś na kawkę:) Sciskam

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziękuję i szkoda, że poznajemy się w takich okolicznościach.. Masz rację, że jestem wrażliwa, co nie zawsze jest takie miłe i dobre, jakby się mogło wydawać.. Bo przez to wlaśnie jesteśmy my, przewrazliwieni, podatni na zranienia. I zaklinam się czasem, że oduczę się owej wrażliwości, ale to chyba jednak niemożliwe... Uciekając od wrazliwosci, uciekłabym od siebie...A nie o to chyba chodzi:) Nie miałam okazji Cię poznać, więc nie moge Ci zyczyć niczego takiego szczególnego:), ale zycze wszystkiego dobrego i żeby Dobry Bóg Cię na rękach nosił:*

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziękuję Kochana:* Idę... moze się pozbieram, może tu wrócę, choć na dzień dzisiejszy stracilam nieco serce do tego miejsca... a może po prostu nie chcę mieć swiadków mojego pogubienia..? Może... Życzę Ci Kochana dobrego, wszystkiego:* na tej dalekiej ziemi, która jest teraz Twoim domem, następnym razem jadąc przez Belgię pomyślę o Tobie;)* Sciskam mocno

    OdpowiedzUsuń
  17. Danke moja droga:) Byłaś jedną z pierwszych moich blogowych znajomych:) taki sentyment.. a do tego byłyśmy i bywamy po tej samej stronie granicy raz po raz.. I pewne sprawy podobnie widzimy i czujemy.. Życze Ci dużo szczęścia Desti, pieknego lata, żeby heimweh nie uwierała, siersciuch zdrowo chował, a miłość kwitła! I żeby najlepsza teściowa nie grała na nerwach:))) Sciskam mocno

    OdpowiedzUsuń
  18. oj Misia Misia..;) i Ty też tutaj..:) kocham Cię mała glizdawko :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Dzięki Jarku:* Dziękuję za wszystko, za słowa, za zdjęcia piękne, ale przede wszystkim za pamięć i pomoc, kiedy jej potrzebowalam:* Bardzo Cię lubię i nie zapomnę! Życze Wam, ze Złotą, samego dobra, choć wiem, że różnie w życiu bywa.. raz tak, raz śmiak.. Ale życze, żeby tych dobrych momentów było więcej.. I piekna ta Twoja miłość jest tak, że nie zapomnę o Was napewno:* Bardzo mocno ściskam Jarku

    OdpowiedzUsuń
  20. Wrażliwości nie można się pozbyć..To starania z góry skazane na niepowodzenie, a zresztą w imię czego - to taki piękny Dar....Moja wrazliwość została wykorzystana przeciwko mnie..., stąd moje przestrogi....ale koniecznie, koniecznie naucz się ją chronić.Dziękuję za piękne życzenia. Myślę, że tego doświadczam od Boga...Boję się, że nie doceniam, przez co czuję się ułomna i nie taka...Wszystkiego dobrego Oleno :*

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziękuję. I nie znikaj tak zupełnie. Daj choć maleńki znak życia za jakiś czas. A lubienie wirtualnie i realnie wzajemne *

    OdpowiedzUsuń
  22. koffi@buziaczek.pl15 czerwca 2006 10:55

    Będę za Tobą tęskniła :( Twoje słowa, choć niezawsze radosne, zawsze podnosiy mnie na duchu... Mam nadzieję, że odnajdziesz siebie i swoje szczęście i że jeszcze kiedyś naskrobiesz tutaj kilka słów.Całuję: Surima

    OdpowiedzUsuń
  23. Zrób tak, by Tobie było najlepiej. Całuję :-)*

    OdpowiedzUsuń
  24. Pewnie że są wspaniali mężczyźni ot np......ja :-))szwędaczek się włączył ??? he he he pozdrów Godawę ode mnie :-))

    OdpowiedzUsuń
  25. nutshellka@vp.pl16 czerwca 2006 11:55

    poczułam się prawie, jakbyś mi składała życzenia na nowy rok ;) niech będzie to piękny rok, niech Twój świat się poukłada, niech rodzice zdrowi będą, niech się znajdzie dobry stałocieplny... snif, smutno. ale jakoś tak pozytywnie. mam dobre przeczucie co do Ciebie, a one się raczej sprawdzają :) :*

    OdpowiedzUsuń
  26. Tak właśnie robię... ważne jednak, żeby w tym "sobie najlepiej" nie zapomnieć o innych.. Pozdrawiam serdecznie:*

    OdpowiedzUsuń
  27. Tak zupełnie nie zniknę nigdy Paulino, bo za bardzo was polubilam:* i mam nadzieję, że dobrze się bawisz na biwaku;) sciskam

    OdpowiedzUsuń
  28. Dzięki Kochana za te dobre przeczucia:) ja też je mam.. i oby się spełniły, ściskam Cię mocno:*

    OdpowiedzUsuń
  29. Myślę, że właśnie Ty doceniasz.. właśnie tak wątpiąc w to... To mówi już samo przez się.., że czujesz.. Będę chroniła wrażliwość moją i kazdą inną napotkaną, bo to rzeczywiscie dar. I pewnie jeszcze nie raz zostanie owa wrażliwość wykorzystana, a ja zraniona, ale co tam:) lepiej czuć zbyt wiele, niż nie czuć nic.. Sciskam:*

    OdpowiedzUsuń
  30. Dziękuję z serca..

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja też za Wami tęsknię.. ale tak jest na razie lepiej... I cieszę sie, że moje słowa czasem coś przekazywały, taką miąlam własnie nadzieję:* sciskam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  32. Pisząc o tych wspaniałych miałam na myśli rzecz jasna... Ciebie;) li i wyłącznie:) a szwędaczek..hmm.. bo ja wiem... jeśli w ogóle, to taki tyci malutki;) ściskam Cię dresie o złotym zębie:)

    OdpowiedzUsuń
  33. hehe, to jedne z najmilszych słów, jakie ostatnio słyszałam.będzie mi Ciebie brakować.jak mało kto na swoim blogu wykreowałaś człowieka, który ma wielkie serce i wile mądrych rzeczy w głowie.do tego jest niebezpiecznie miły. :*pozdrawiam i masz wrócić! ale już! :))

    OdpowiedzUsuń
  34. Dopiero zaczęłam Cię poznawać, ale każdy ma z nas prawo do własnych decyzji. Dzięki za wizytę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  35. mg0501_lowno@poczta.onet.pl25 czerwca 2006 03:18

    będę tęsknić i czekam na powrót:)-moni01

    OdpowiedzUsuń
  36. *WITAJ!! Wiem, że pewnie wkurzysz się jak nie wiem jak zobaczysz tą reklamę i pewnie albo zmiażdżysz mnie jak robaczka albo co gorsza wetkniesz mi do nosa kawał czochnu a tego nie zniosę.Ale...Nie ważne jakie będą skutki tego co napiszę odważe się jednak powiedzieć : SZUKAM OSÓB, KTÓRE CHCĄ WIEDZIEĆ CO SĄDZIMY NA TEMAT ICH BLOGÓW... Nie było tak źle , co?? Ale jest jeszcze jedno a to napewno powali Cię z nóg , taki będziesz zły/a ...A mianowicie : ZAPARSZAM NA NASZEGO BLOGA Z OCENAMI... Ufff... Ciężko było , ale się udało ;) Przeżyłam... Zobaczymy jak będzie później ;) POZDRAWIAM *Mówiłam , że sam komentarz rozwścieczy Cię jak nie wiem...? No to się myliłam.Słuchaj teraz : TEKST KOPIOWANY WIELOKROTNIE No to już po mnie... Aaa I przeczytaj regulamin;PTo ja zmykam:))www.prosze-to-twoja-ocena.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Swiat sie nie zawalil, kiedy spalam.

Rozmowa z Kotem

Dalie