Stęskniony kubek

Rozmyślałam od samego ranka o tym, żeby zacząć się starać w wakacje o rentę. Na serce rzecz jasna. I na przepełnienie głowy myślami katastroficznymi. I na łzy, co siedzą na brzegach oczu, jak tsunami czekające, aż przemoknie ostatni worek z piaskiem na tamie antypowodziowej. I tak sobie nawet planowałam, dokąd to ja pojadę z tą małą zieloną, jak karta z bzwbk, legitymacją rencisty dającą zniżki na autobusy, pociągi i tanie linie lotnicze do nikąd. I już widziałam się w myśli, jak wyciągam tą legitymację pierwszej grupy(dodatek pielęgnacyjny 40 złotych polskich) i podtykam ją kolejnemu amantowi w przekrzywionym kapeluszu ze słowami: Ja jestem wybrakowana drogi panie, niech pan już się nie zamacha na moje serce, bo jego są i tak marne resztki, nie warto… I tak sobie już wszystko wymyśliłam, co poopowiadam na rentowej komisji kwalifikacyjnej, porobiłam plany wycieczkowe po okolicznych plantacjach Gary Kuperów, znaczy amantów i… wróciłam do Małego Miasta.

A tu przywitał mnie Inny Świat. Świat mleka od Tadeusza i sąsiadki pytającej: a co łone tak szczykają, te psy? Ten Inny Świat nie potrzebuje legitymacji rencisty, żeby traktować ludzi, jak ludzi, w Małym Mieście odzyskuję spokój już po pierwszym łyku kawy w wielkim kubku, co się chyba za mną stęsknił. Na takiego przynajmniej wyglądał. Szczerze stęsknionego.

Komentarze

  1. a wiesz, że coś w tym jest? albo raczej w nich - tych kubkach... wierne do ostatniej pozbieranej z ziemi łupinki... chyba od dzis zacznę się do nich uśmiechac ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana, nie czas jeszcze na taką rentę. Tobie potrzeba sanatorium dla sercowców. Może właśnie to Małe Miasto i jego święty spokój i ludzie, co "mają tak za tak, nie za nie - bez światłocienia" Tobie potrzebne....

    OdpowiedzUsuń
  3. zawsze znajdzie się gdzieś ktoś, kto na Ciebie czeka, i kto nie będzie zmyślał i oszukiwał.. a choćby i kubek - na dobry początek ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. male miasta cos w sobie maja... ja jedno takie pokochalam... one dobrze robia na serce i na dusze... :o) ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie renta Ci potrzebna, a rehabilitacja, a potem sanatorium dla tych co serce mają choć starano się im je odebrać. Jak to się dzieje, że jeden człowiek potrafi zabrać, zniszczyć tyle dobra w Nas? Wywal tego pseudo Czarodzieja na zbity pysk z Siebie i uśmiechnij się do kubka.

    OdpowiedzUsuń
  6. ja się do mojego cały czas uśmiecham, bo on obrażliwy i wrażliwy jest, się by rozpękł na pół bez tej codziennej porcji uśmiechu... kiedy jadę do Wielkiego Miasta proszę, żeby ktokolwiek się do niego uśmiechał. A niech go chociaż w oknie ustawiają, tam go ktoś uśmiechem zaczepi chociaż...

    OdpowiedzUsuń
  7. czy są sanataroria w jakichś gwiazdach? bo tam się własnie wybieram...

    OdpowiedzUsuń
  8. i Filc tak czeka, wiernie, jak pies...

    OdpowiedzUsuń
  9. i na włosy dobrze robią, bo tu nie ma tyle chloru w wodzie;) i chlorów tez...

    OdpowiedzUsuń
  10. a kysz a kysz ty dziadzie! i jeszcze kopa w plecak dostał;) mam nadzieję, że sie jakoś trzymacie kochany?

    OdpowiedzUsuń
  11. w gwiazdach? wybierasz sie w kosmos czy do wróżki:)))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Swiat sie nie zawalil, kiedy spalam.

Rozmowa z Kotem

Dalie