Bergamota

A ja już myślą w głębokiej jesieni, a u mnie pada już listopadowy deszcz...
Zatęskniłam dziś rano do czegoś, co było, wróciłam myślą do zapachu takich jednych ciastek. Nawet już nie pamiętam na nie przepisu, ale wiem, jak smakowały.
Mądra lektura mówi, żeby nie przywoływać duchów z przeszłosci, bo te prowokują zachowania obsesyjne.
Muszę znowu poczytać owe mądre słowa, zanim zacznę widzieć talerzyk, na którym te ciastka leżały:)
Był srebrny.. Z małym aniołkiem.. W srebrze odbijało się migoczące światło świeczki...
A w powietrzu unosił się wymieszany z ciepłem zapach cynamonu, cytryny i bergamoty.

Komentarze

  1. no nie!a ja to z pustym żołądkiem czytałam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. wspominać - byle mądrze...

    OdpowiedzUsuń
  3. no to się wykażę nie lada ingnorancją... bo nie wiem, jak pachnie bergamota :D mam niepełny obraz... znaczy węchowy, bo talerzyk z aniołkiem jest... niektóre kawałki przeszłości można chyba wspominać bez strat?

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie wspomnienia chyba niewiele mają wspólnego z duchami. Do takich wspomnień zawsze się uśmiecham. Emanują ciepłem, a duchy dla mnie są zimne. Pewnie dlatego, że się ich boję. Teoretycznie, jeszcze żadnego nie spotkałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne wspomnienie. Będzie jeszcze piękniejsze, gdy nie będzie wzbudzało w sercu tęsknoty...

    OdpowiedzUsuń
  6. wspomnienia sa wazne... sa czescia nas... nie da sie tego skreslic... wymazac... szczegolnie wspomnien tak intensywnie pachnacych...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Swiat sie nie zawalil, kiedy spalam.

Rozmowa z Kotem

Dalie