Uczę się..

Uczę się prawideł światów. Tego Blogowego Świata też.

Należy zastanowić się, czego tutaj szukamy, czego oczekujemy. Ja na początku nie oczekiwałam niczego, ale z czasem zaczęłam szukać tutaj czegoś, co niekoniecznie, oprócz Kilku Wyjątków, tutaj jest.

Wiecie, obojętnie czego tutaj nie napiszemy, jak tego nie napiszemy, pozostajemy dla siebie Literami i Słowami. A litery i słowa można interpretować. Ludzie i ich uczucia nie dadzą się zinterpretować, to trzeba odczuć. Ale przecież nikt nie odczuje tak, jak my..

I możemy spróbować coś wytłumaczyć, ale nie mamy gwarancji zrozumienia, bo to jest często za trudne nawet w rozmowie face to face.

 

Nauczyłam się, że pewne sprawy muszą rozgrywać się w swoim Świecie, bo tam mają odpowiednie tło i kontrast. Nie da się wyrazić Uczucia rzucając je w paru zdaniach, raz na dwa dni na ekran. Nie da się również wyrazić troski i smutku tak,żeby inni ją poczuli.

Tutaj zawsze istnieje ryzyko nadinterpretacji tudzież złej interpretacji naszych żyć.

Chyba rozsądniejszym i logiczniejszym jest prowadzenie anonimowego bloga bardziej niedomówionego, refleksyjnego, politycznego, czy artystycznego...

A, że ja nie jestem logiczna..no, cóż.. nauczę się.

Dziś zakończę zatem tym, że mam śliczne nowe włosy, znaczy się fryzurę z refleksami, popijam pyszną kawę, a dom rozcina Thank You, Stars(Katie Melua). I jest ok. I pewnie znajdą się tacy, którzy skomentują tylko to ostatnie zdanie.. I to jest też ok.

 

Ps. Ale, jak powiedziałam, jest tutaj tez Kilka Wyjątkowych Osób i doświadczyłam tego w ostatnich dniach. Dziękuję Wam Kochani!

Ps.2.Wpis ten wywołany został różnymi emocjami, niekoniecznie słusznymi. No, może troszuńkę słusznymi;) Ale właśnie dziś oddałam to "troszuńkę", co mam Komuś, kto lepiej to spożytkuje.

I lubię trzeźwo myślących Facetów, nawet jeśli mnie czasem sprowokują do reakcji jędzowatych;) To taka dygresja..

 

Komentarze

  1. a ja "czuję" blogi. Polityczne czy rozrywkowe, anonimowe czy nie, jak mają duszę, to przemawiają. Tworzę sobie przy takim blogu obraz osoby. Fakt, że potrafię diagnozoważ, zawodowo niejako, to mi jest łatwiej. Co do anonimowości. Ja już po ponad roku pisania bloga, jestem "na komórki" i maile z wieloma osobami zaglądającymi do mnie. Wiem jacy są, jak wyglądają, wspieramy sie psychicznie. Tylko na to trzeba czasu i cierpliwości...Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. ...bo to takie balasowanie na granicy literatury i życia. Blogi różną część życia zagarniają. Dla Ciebie, jak myślę, ważny jest świat uczuć i wartości - własnych, cudzych.... choćbyś i aktualności polityczne prowadziła, nie uciekniesz od swojego postrzegania świata... Ja nie oczekuję zrozumienia, ale cieszę się, gdy ktoś dotrze do mnie poprzez to, co piszę. Dlatego dziękuję, Olenko.

    OdpowiedzUsuń
  3. wiesz, miałam trochę co innego na myśli.. A mianowicie to, że blog to blog i super, że jest, że są, ale... życie to życie i może lepiej jedno odzielic nieco od drugiego. W moim przypadku znaczy się. Tak, jak napisała Paulina poniżej- blog to taki Świat na pograniczu.. I może niech tam pozostanie. Dla mnie rzecz jasna. To moje przemyślenia i wnioski. Jestem może zbyt.. hmm... jaka zbyt jestem..? Nie wiem.. Jakaś tam.. postrzegająca zycie czasem z innej strony gobelinu. Pozdr serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. No i znowu dopowiedziałaś ciszę Paulino.. Dokladnie tak jest, powinno być- blog to tylko część nas, coś zawieszonego na pograniczu światów. Tworzone chwilą, czasem muzyką, czasem obrazem, czasem zapachem kawy, a czasem.. jakąś troską i smutkiem. I nie zawsze uda się tym, po drugiej stronie, oddzielić zapach kawy od zapachu życia. Masz rację nie oczekując zrozumienia. Uczę się właśnie tego. Pozdr, miłej niedzieli kochana!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ola...po odrzuceniu ziarna od plew zostaną same wyjątki. Prawidła świata blogowego? Hmm. Jedni mogą współodczuwać, inni zastanowią się nad swoim życiem, jeszcze inni dostrzegą jakby żywcem wyjętą własną historię, a jeszcze inni ot tak po prostu wpadną i zrobią lub napiszą coś mądrego lub nie. Ty się tu nie czaj, bądż Sobą. To nie blogowicze codziennie rano wstają by się uśmiechnąć pomimo wszystko,to nie oni starają się wrócić do dawnego spokoju, tylko Ty, ale musisz też wiedzieć, że wśród nich są tacy co ich obchodzi Twój los, życie i czują to co Ty. I wcale nie jest ok. bo to nieprawda. Nowa fryzura? Dobry pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś bardzo szczególnym człowiekiem Jarku, czuję Twoje myśli i ciepło, które ślesz. Może zabrzmi to.. hmm.. naiwnie.., ale pomaga mi, że tam jesteś..

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Swiat sie nie zawalil, kiedy spalam.

Rozmowa z Kotem

Dalie