Lafirynda

Każdego dnia docierają do nas masy nowych informacji. Ze świata, wszechświata i z nas samych.. Żebyśmy tak jeszcze je usłyszeć chcieli.
Ostatnio dowiedziałam się znowu kilku rzeczy o sobie i teraz muszę się z nimi przespać;)Znaczy się przegryźć, pomyśleć, zastosować.
Tak to już bywa, że czasem życie odkształca nas w swoim trakcie, a najprostsze prawdy zostają hen daleko..w czasach, kiedy wdychaliśmy zapach siana u babci na wakacjach.
Tak mi się co nieco porządkuje w łepetynce, ale to potrzebuje czasu i przestrzeni.
A tymczasem dziś dowiedziałam się, że jestem lafiryndą;), a do tego chorą, bo idę na fitness, a jest 30 stopni w piwnicy;)

Komentarze

  1. Lafiryndą, b o idziesz na fitness?

    OdpowiedzUsuń
  2. :)))) nie, lafiryndą, bo podrywam pana od bielizny;)))) a na fitnes idę, bom chora:) pozdr

    OdpowiedzUsuń
  3. ~pozakontrola.blog.onet.pl1 sierpnia 2006 12:54

    to jest właśnie urok małych miasteczek, ja usłyszałam coś w tym klimacie poza plecami oczywiście, bo wyszłam na publiczne podwórko w krótkich spodenkach..:) L.

    OdpowiedzUsuń
  4. koffi@buziaczek.pl2 sierpnia 2006 11:59

    A gdyby tak sobie zatkać i uszy, i serca...?

    OdpowiedzUsuń
  5. świetna definicja ;o)Pozdrawiam serdecznie :O)

    OdpowiedzUsuń
  6. :) z tą lafiryndą to może niedokładnie tak, ale jeśli o klimat chodzi, to się zgadza:) mnie tam prześladują, że nie siądę jak człowiek na ławce przed blokiem i nie poopowiadam sąsiadka, co w moim życiu się dzieje... hahhaha:)) pozdr ciepło choć deszczowo

    OdpowiedzUsuń
  7. ..a moja kochana nie potrzeba:) wszystko jest nam potrzebne i z wszystkiego można coś zrobić:) ściskam

    OdpowiedzUsuń
  8. prawda? też mi się tak wydaje, że taka akuratna:) pozdr również

    OdpowiedzUsuń
  9. o Ty niedobra ;o) ... podrywasz pana hehe... bo juz sie doczytalam... w pierwszym momencie tez myslalam, ze dlatego, ze idziesz na fitness ;D ... ale zdecydowanie jestes masochistka ;o) ... w taki upal jeszcze dodatkowo sie meczyc :> ... i bardzo sie ciesze, ze Cie widze :** ...

    OdpowiedzUsuń
  10. eee tam zaraz podrywam..:) taki trening, zeby nie zardzewieć:))) lepsze chyba niż jakbym mu zaczęła opowiadać o dolegliwosciach 30sto latki:) pozdr

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Swiat sie nie zawalil, kiedy spalam.

Rozmowa z Kotem

Dalie