Droga

Przy Tobie jestem ładna, ale krucha. Osłabiasz mój system immunologiczny emocji. Kiedy jesteś obok robię się płynna, miękka i delikatna. Jak woda po lodzie, masło w słońcu, jedwabna apaszka.
Pękają tamy, jakby podgryzły je wszystkie bobry świata.
Głupie skojarzenie:), przecież teraz tamy są już betonowe, nie do ruszenia. Pomyśl, Ty kruszysz powoli to, co niemożliwe..

Ty przy mnie możesz być sobą. Możesz złożyć głowę, możesz poszukać ciszy, możesz zwyciężać, ale też przegrywać. Możesz być i musisz nie być. Przy mnie łagodniejesz, układasz się po kawałeczku w całość. Sklejasz odłamki siebie porozrzucane w ostatnich latach...

Coś pęka, coś się składa, coś rośnie, coś się rozpada..
Taka jest właśnie droga do siebie.
Podajmy sobie dłonie, przejdźmy ją razem.


Komentarze

  1. Oleńko, to, co piszesz, jest coraz piękniejsze... dziękuję, wlewasz mi w serce samo dobro i ciepło :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję:)to miło, że czujesz te emocje, które ukrywam w słowach, taka półjawna tajemnica mojego serca:) pozdr ciepło

    OdpowiedzUsuń
  3. Ludzie, którzy się rozumieją, potrzebują i potrafia wesprzeć - razem ...

    OdpowiedzUsuń
  4. pieknie to napisalas :* ...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Swiat sie nie zawalil, kiedy spalam.

Rozmowa z Kotem

Dalie