Ufff...

Wierzycie w miłość?

Ja nie wierzyłam tak do końca, a proszę bardzo!, dopadła mnie na rozdrożu zbliżającej się trzydziestki. I trzyma. I grzeje, jak ta wiosna, co jej jeszcze nie ma:)

A jakie ufff.. zrobiła Cała Rodzinka:) Bo oni mnie kochają i nie mogli zrozumieć, że ja ciągle sama. Albo zazdrościli:) A teraz mówią uf! nie tylko my w kieracie:)

Mader moja, zapytana kiedyś, kim jest ta kobitka z warzywniaka, bo jakaś nowa twarz była, mówi: aaaa taaa, ta to jest S., też stara panna..:)))))))

Korzyła się potem dwa dni, że nie to na mysli miała hahhahaaaaa

A ja sobie nic nie robiłam z owych zmartwień. Żyłam, jak gość, robiłam, co chciałam, Piesa po parku prowadzałam, znajomych spotykałam, się zakochiwałam i.. odkochiwałam. Szybko:)

I myślałam, co ma być będzie. I spokój mistrza byłam.

A teraz spotkałam Czarodzieja, się zakochałam na amen i mam zamiar żyć długo i szcześliwie!:)

A za tydzień mam urodzinki i będzie cała masa kochanych, bliskich mi osób:)

I ja taaaaaaak się cieszę!

Komentarze

  1. Mądra z Ciebie kobietka a nie wiesz, że milośc o wiek nie pyta? :) Ciesze się, że Cie ta milośc dopadła i życzę by Cie już nigdy nie puściła. Szczęscia Ci zyczę!!!! :* :)

    OdpowiedzUsuń
  2. długo i szczęsliwie...jak to w bajkach bywa. :)pani swojego losu, ładnie brzmi.życzę szczęścia i wielu takich szczęsliwych notek.pozdrawiam serdecznie! :)ps....tego piesa Ci zazdroszczę...;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Kochana, tym bardziej, że Tobie teraz nielatwo... Mam nadzieję, że jakos się trzymasz? pozdr serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję serdecznie, sama sobie tez życzę wiecznosci w tej miłosci:) Tobie, rzecz jasna, też:) A Piesa.. Piesa, to jest takie moje Szczęście Małe Kudłate! Polecam!, taka Piesa pomaga na wszelkie smutki:) pozdr ciepło

    OdpowiedzUsuń
  5. paulaju65@vp.pl25 marca 2006 06:33

    Wszystko w swoim czasie. Widocznie najlepszy dla Ciebie teraz. Najważniejsze, że jesteś tego pewna i całą sobą w to wchodzisz. Miłego weekendu. / kahunka/

    OdpowiedzUsuń
  6. I ja Słonka poznałam rok przed wkroczeniem w trzydziestkę :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak do końca pewnym nie jesteśmy chyba nigdy niczego.., ale wiem, że mi zależy.. tego jestem pewna:) pozdr i również miłego czasu wolnego:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czyli to czas jakiś taki zaczarowany jest..:) Taki na Czarodziejką Miłość:) życzę nam obu zatem, żeby było cudnie i wiecznie!pozdr ciepło

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja nadal (pomimo że mam dopiero prawie 17 lat;) wysłuchuje od rodzinki komentarze w stylu: "kiedy ty sobie chłopaka znajdziesz??", "Wiecznie zabiegana!! Zwolnij bo starą panną zostaniesz"... Ale ja mam czas ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. tak jak koleżanka powyżej mówi...nic na siłę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bo na każdego przychodzi pora gdy strzała amora trafia.

    OdpowiedzUsuń
  12. ojej..:) Ty naprawdę masz jeszcze czas:)) myślę, że nie jest koniecznością posiadanie prawie męża w wieku 17 lat:)), no w wieku 30stu.. to co innego:)) pozdr serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  13. święte słowa! przychodzi taki czas, kiedy wszystko znajduje swoje miejsce, a małe puzzelki życia tworzą coraz wytaźniejszy obraz całości.. pozdr:)

    OdpowiedzUsuń
  14. nie wiem, czy na każdego, ale na mnie przyszła:) miłej niedzieli!:)

    OdpowiedzUsuń
  15. afumela@o2.pl26 marca 2006 07:33

    ooo, jak pozytywnie:D! ktoż z nas nie lubi takich zarażających optymizem osób i słów.....nawet w miłość można dzięki nim uwierzyć....ja wierzyłam....zawsze:) gówniara jeszcze jestem - może to dlatego:) -marcepanna

    OdpowiedzUsuń
  16. w miłość nie wierzy się, bo coś... tylko, bo nic..:) bo się jej oddech na pleckach poczuje i wtenczas nie można inaczej, jak wierzyć, kochać i na deser ..pisać o tym:)))ja tak mam:) pozdr ciepło

    OdpowiedzUsuń
  17. ja wierze :o)) ... i ciesze sie, ze Ciebie milosc dopadla :o)) ...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Swiat sie nie zawalil, kiedy spalam.

Jak w studni

Lewe ramię