ps.
Co tydzien w środę jadę do domu atobusem 53 o 20:19, na który muszę czekać 16 minut. Jakbym nie mogla pójść pieszo, mam 15 minut spacerkiem..
Ale..
A właśnie, że MOGĘ!!!:))) WSZYSTKO MOGĘ!!!:)))
Od dziś chodzę w środy na pieszo
zostawiam puszkę do południa na blacie
pozwolę książkom podrzemać
ranek przywitam jak kocurek
kochać się nauczę expresowo!
żeby niczego nie stracić
czasu energii myśli i..
zwłaszcza tej mojej miłości!
To życzę ciepłego wieczoru w przyszłą środę.... niewyczerpanych zasobów czasu, energii, ale przede wszystkim miłości.... Z tym ostatnim powinno być najłatwiej, bo dwie osoby uzupełniają te "zasoby"....
OdpowiedzUsuń