Historia Pewnego Kota
Proszę sobie wyobrazić Kota. Jakiegoś tam. Nie żeby zaraz Pers, ale też nie Śmietnikowiec. Zwykły Kot Pokojowy w paski. Leży toto, mruczy, czasem drapnie, ale ogólnie jest dosyć miłym zwierzakiem.
I teraz proszę temu Kotu Pokojowemu przytwierdzić coś ciężkiego go garbu. Może być plecak(i tak jesteśmy w świecie wyobraźni), byle był ciężki i niewygodny. Kota z Plecakiem puszczamy czymś w górę i dół. Znaczy On tam łazi. Może być szyb wentylacyjny. Tak cztery piętra w ta i we wta. Niech łazi ze 20 razy. Poczekamy...
Nałaził się? Dobrze.. Teraz Kota (nadal) z Plecakiem puszczamy, żeby polatał po dworze. Z założeniem, że leje jak choroba. Niech polata przy ulicy, co by Go napewno kilka samochodów potraktowało z fontanny kołowej. Zmęczony Kot? Dobrze, ruszamy dalej..
Wysyłamy Kota do banku. Tam kolejka, jak do Holandii i spowrotem. Niech postoi. Z banku do poczty, tam też dzikie tłumy. Kot stoi. Mało tego, Kot robi się bardzo głodny, a w banku czuć było pizzą myszną, bo pizzeria obok. Ale Kot nie ma czasu, bo musi jeszcze spotkać się z Kocim Szefem..
Kot jest cały mokry, ledwo żywy i zły! Kot wraca do domu z torbą pełną myszów, ale już nawet nie ma siły jeść. Kot pije kawę, idzie do wanny i zostaje tam do wieczora...
Legenda:
Kot- Olena
Plecak- kartony
szyb wentylacyjny- klatka schodowa w panieńskim M
deszcz- ulewa
bank-bank
poczta-poczta
myszy-morszczuk mrożony
akcja-przeprowadzki cd
czas trwania akcji-cały dzień
;)
))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuń...to kolejny pracowity dzień miałaś.... przynajmniej wiesz, że nie ukradłaś go Panu Bogu.....pozdrowienia i głaski dla Kota w paski, całkiem zwyczajnego? chyba jednak nie.....
OdpowiedzUsuńhehe za to teraz parę dni wolnego :) chyba, że porządki nie skończone jeszcze? no w każdym razie satysfakcja gwarantowana, kawał dobrej roboty odwalony... jako kot powinnaś poleżeć teraz na słoneczku... polenić się i doładować baterie... tylko coś pogoda się nie zapowiada za bardzo :P pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa bym chciała, żeby pełen obraz sytuacji uzyskać, zgłosić zapytanie. W jakim kolorze, mianowicie, są rzeczonego Kota paski?
OdpowiedzUsuńpracowity.. to złe określenie:) dni temu podobne to oscylowanie na pograniczu desperacji, frustracji i obrazy na cały świat:) i żeby to ostatni był.. ehhhh... jeszcze raz tam musimy tego Kota pogonić:(
OdpowiedzUsuńcałe szczęście nie wpadlam na pomysł robienia sobie tylu dni wolnego:) dziś jeszcze do pracy, a od jutra program pt. zadbaj o rodzinę:) długie weekendy nie są obecnie wskazane, pozdr
OdpowiedzUsuńdla pełnego obrazu rzeczonego Kota powiem, że paski są w odcieniu arktycznego srebra;))))
OdpowiedzUsuń