Tłuste sprawy i medycy kijami bici.
W ramach tego, że dzisiaj jest coś tłustego pochłonęlam własnie pół torebki ciastek korzennych. I zapiłam tłustą kawą. I czuje się... wcale nie tłusta!!! tylko ... spełniona:) Bo w takie tłuste dni trzeba zjesc tłuste sprawy. Na dokładkę tłustosci wybieram się dzis do Siostry, która ma upiec... pieczeń. Myślę, że taka pieczeń jest fantastycznym elementem takiego tłustego dnia. I nie bądźmy banalni, że pączki..
A odnosnie Siostry, to własnie dzwoniła, żeby opowiedziec dantejskie przeprawy u medyków, co to ją leczyć mieli, a chyba zamach zaplanowali... No bo jest tak, ona im mówi, że ma tam takie nanananaa... w sumie anginkę lekuchną, mówi do tego, że może jest w ciąży i wychodzi z receptą na lek, który ciężarnym można podawać tylko w wypadkach skrajnych! A ona żaden skrajny, bo angina lekucieńka i tą pieczeń robi... I się obie znerwiłyśmy, bo nam chcieli nieszczęscia napytać. Obie, bo mam być chrzestna mader... Niech tych medyków kule biją!!!
Wczoraj dopadłam taką jedną pozycję z gatunku psychologia do wanny i sobie tu poczytuję o typach ludzkich. Hmm hmm hmm.. no no, bardzo ciekawe... Mamy niby 14 typków, mnie wyszło, że jestem... typ idealny:). Jakbym nie wiedziała.. pyyy
Ale jak ja sobie tak te studia tutaj pouprawiam, to Wy sie bójcie..., bo ja Was wszystkich rozgryzę!!!:)
I jeszcze słów kilka o Kimś.., żeby napięcie utrzymać stosowne...
Ktoś mnie troszuńkę zaczarował i całkiem mi się z tym miło żyje:)
Witam droga Oluś, ten ktoś to niby ja ??? Czym sobie zasłuzyłem ma tak wielką łaskawość...................Twa wielkość serca i dobroć wrodzona nie zna granic, ty moja wielko poetko. Może coś tłustego i słodkiego Tygrysku.....z kawunią. -Tak na dzień dobry..............
OdpowiedzUsuńOhhh man!!! Miało być tajemniczo...:) a teraz już wszyscy wiedzą kto jest Ktoś..:) No dobra... a co tam i tak się dowiedzą:) cześć Czarowniku, buziak
OdpowiedzUsuń:-))
OdpowiedzUsuńNo i wszystko sie wydało :-)))
OdpowiedzUsuńzaczarowana Olena :o)) ... hihi... super... taki stan jest bardzo wskazany :o)) ...
OdpowiedzUsuńNo tak... A ja czaruję jutro... Ale nie delikatnymi czarami... Ja jutro zaklinam... porządnie... ostro... i niekoniecznie miło... Na skrzynce masz szczegóły...
OdpowiedzUsuńTo będziesz jak moja znajoma, psychiatra z zawodu. Patrzy na ludzi i widzi same przypadki.... Mhm....zaczarowana? To brzmi bardzo obiecująco..../szaaa...manka/
OdpowiedzUsuńO jeja! Kiedy ja tu ostatnio byłam....Niestety mam maluśko czasu ostatnio. Teraz ferie, ale wiadomo, że zawsze się coś dzieje:)Niestety dobiegają konca:(Poki co przekazuje gorace pozdrowionka:-*
OdpowiedzUsuńbardzo sie cieszę, że Cię widzę:), ja tez mam mało czasu, jak go tylko znajdę wpadnę... na kawkę blogową:)
OdpowiedzUsuńeee do psychiatry mi daleko:) jak bym nim była, to by nie miała tylu dziwnych sytuacji w zyciu.. albo wręcz przeciwnie, miałabym jeszcze więcej:)pozdr, aha, a z zaczarowaniem to jest tak... miło:)
OdpowiedzUsuńniech Ci te czary wyjda równie czarowne, jak moje!:)
OdpowiedzUsuńOlena jest tak zaczarowana, ze na nic nie ma czasu:) tylko się tym Czarem zajmuje:) ale wskazane jest, oh jest
OdpowiedzUsuńno i co???:) się wydało bo mnie Czar wsypał, uszy za to stracił:) ale co tam, niech się święci! :) dziękuję za wizytkę;)
OdpowiedzUsuń:-)))))))))))))))!
OdpowiedzUsuń=) ale Ci medycy fajni... wystarczy nieco skoloryzować przebieg, objawy choroby i ma sie zwolnienie na 3 tygodnie :P Ups... i wydałosie, że ze mnie leń :) ciakawe jakim typem ja bym była... http://surima.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuń:) byłabys napewno jakims fajnym typem:), a co do medyków, to są i tacy i owacy.. jak wszystko zresztą w życiu:) pozdr
OdpowiedzUsuń