Dlaczego nie kupiłam karmy dla kotów?

Mnie mówcie dzisiaj: Mistrzynio Patelni!!! Się zaraz zabieram za sprawy żołądkowe i ma zamiar cudów dokonać na tej płaszczyźnie.

Składniki cudu planowanego:

1. produkt głęboko mrożony pt. Warzywa na patelnię z tymiankiem i bazylią

2. produkt równie głęboki pt. dorsz rybny

3. produkt sypki: Knorr fix do czegos tam...

Całość zamierzam usmażyć, udrapować na talerzu i spożyć.

:)

Są takie dni, kiedy lubię chadzać po marketach. Nie za często, ale bywaja. Dzis bywał taki własnie. Sobie tak spacernym krokiem przemierzyłam tesco zakupując kilka niezbędnych spraw. Między innymi KOSTKĘ do drapów i twarz w tubce. A z głosnikow grała sobie Norah Jones i mnie się przypomniało, ze dawno jej nie słuchałam. I sobie tak chodziłam w ta i we wta, oglądalam kitiketa i pierniczki w gazurze, ktorych to produktow nie nabyłam z prostej przyczyny. a. nie mam kota, b. nie po to będę mordowac odleżyny zimowe w fitnessklubie, żeby pierniki pochłaniac.. Proste, prawda?:)

 

Udałam sie rowniez na zwiad fitnessowy i mamy juz miejsce upatrzone. Klub Paradis... dla pań:) Są pewne momenty w życiu, kiedy mi faceci niekoniecznie na pupę się gapic mają:) I żaden tam rasizm...

 

A Czar jest normalnie mmmmmmmm........:)

A Bóg jest super!!!:)

 

Patelnia wzywa...:)

Komentarze

  1. ja jestem mistrzynia w robieniu szybkich obiadkow z polproduktow ;P ... a pierniczki zdecydowanie na dlugi czas powinny pojsc w zapomnienie :o))) ...

    OdpowiedzUsuń
  2. no poszły poszły..., ale ta ciemna noc normalnie za nimi woła:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Swiat sie nie zawalil, kiedy spalam.

Jak w studni

Lewe ramię