Prywata.

Z gory uprzedzam, ze dzisiaj bedzie Prywata...

Siostra ma ukochana napisala mi wlasnie smsa, ze bloga zaniedbuje i czy ja aby zyje.. Hmm, ano zyje, ano zaniedbuje, bo sie taplam w tych zydowskich problemach i juz na nic innego nie mam sily. Innego pisanego znaczy sie. Bo na niepisane owszem, np dzisiaj zjadlam cala mase gwiazdek cynamonowych, ktore produkowalysmy wczoraj z M. do poznej nocy. Dla prywaty pocieszenie- jest ich 3 tony, do domu tez przyjada;)

Poza tym mam tu troche nerwy, bo mi to cale zycie rodzinne powoli bokiem wychodzi i ja nie wiem, czy to taki brylantowy pomysl miec rodzine z duza iloscia dzieci... Jakies to wszystko takie nerwowe, stresujace, czlowiek malo ma czasu dla siebie... Bleee

A do tego G. caly czas narzeka i umiera od czasu do czasu, bo taka juz jej natura. Jako, ze takiej natury byla i jest moja Mader ukochana, doprowadza mnie powyzsze zachowanie do szewskiej pasji, a tym samym wychodza nam tu sytuacje nie zawsze przyjacielskie. Pewnie jestem niesprawiedliwa i w ogole, ale wracajac wlasnie ze spaceru rozwazalam opcje zapsci na jakas ochydna chorobe wymagajaca lezenia do wyjazdu. W ciszy lezenia!;) W samotni mojego pokoju i komputera;)

Oczywiscie, ze nie zapadne na nic, bo jestem zdrowa, jak rydz, ale milo byloby...

Aha, wlasnie mi sie pomyslalo, ze jak juz i tak jest Prywata, to przemowie tutaj do Kolegi J., co mu reke odcielo...prawie;). Najdrozszy Kolego J., ja padlam cala porazona Twymi wiadomosciami i lezalam do teraz, dlatego nie odpisalam maila;). Obiecuje odpisac na dniach, jak mi sie te zydowskie problemy skoncza.

Hmmm... co by tu jeszcze prywaciarskiego napisac...

Chyba mi wena zdechla, a moze juz spi, licho ja wie... Zaraz do niej dolacze.

Do Siostry- sluchaj Mala, jak przyjade, to najpierw pooddajemy te glupie prace do dziekanatow i sie poobraniamy, i cos tam... pieniazki z bolem serca ostatnie oddamy i sie potem skutecznie upijemy!!!;) Winem jakim dobrym, ewentualnie innym trunkiem szlachetnym. Za to ostatnie pol roku!;) Szwagier moze pic z nami, ale nie musi, jak nie chce( za dobrze Go jeszcze nie znam). Potem pojdziemy do Multikina na jakas banalna historie milosna, tu juz Szwagrowi odpuscimy, a potem ... potem pojde z Sunia na spacer, Ty i tak nigdy ze mna nie chodzisz;)))

Kocham Cie Mala;)

Ups!, ale sie zapedzilam w tych wyznaniach. No coz, po pierwsze nie mam nic do uktycia, a po drugie wiem, czym sprawic przyjemnosc Siostrze

a. ladnym zapachem/kosmetykiem

b. napisaniem o Niej w blogu;)

Czego sie nie robi z milosci...;) Dobrej nocy Moi Drodzy.

 

Komentarze

  1. Czuję ten nastrój wyczekiwania, przetupywania z nogi na nogę. Jeszcze tylko parę dni i ...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Swiat sie nie zawalil, kiedy spalam.

Jak w studni

Lewe ramię