...
Wczoraj, pod grozbą awantury, Sąsiad Glizdawka rozłupał kafelki, ogrzał rury farelką i ... popłynęła woda.
I wcale nas to nie ucieszyło tak, jak się tego spodziewaliśmy, bo czasami taka głupia woda wcale nie jest ważna.
Wczoraj pół dnia spędziłam u mojej Kochanej Cioci K., której najpierw się zgubił Pies, a potem dowiedziałyśmy się, że uderzył w niego samochod i zabił na miejscu. Bardzo się spłakałyśmy, bo był to strasznie fajny psiak, a do tego wierny przyjaciel Cioci od 2 lat.
Wracając późnym wieczorem do domu usłyszalam w radio o tragedii w Katowicach.
Jestem zaziębiona na amen.
Panie Boże, czasem tak bardzo trudno jest to wszystko zrozumieć...
...i ogarnąć sens..........[*]
OdpowiedzUsuń...każde cierpienie ma podobno sens. Jakie ma to? [*]
OdpowiedzUsuń..nie wszystko ma sens, jeszcze nie teraz..
OdpowiedzUsuńtaki sens widoczny jest dopiero z ogromnej perspektywy, dalekiej perspektywy.. perspektywa bólu oślepia..
OdpowiedzUsuń