Zapalenie ucha

Mieliśmy dziś akcję pt. stres, czyli, co dolega Małemu, który nagle dostał gorączki, rozbolała go głowa i ucho, złożył się dosłownie w kilkadziesiąt minut i generalnie wyglądał niepokojąco. Już wiemy, że to zapalenie ucha środkowego, na szczęście uchwycone wcześnie, a więc może ominie nas dramat straszliwych boleści, ropnych wycieków i całego tego bałaganu.

Dziecko wymęczone śpi, mąż na nocce, a ja.. Ja siedzę, patrzę w okno i odpoczywam. I myślę sobie. Jak bardzo relatywne stają się nasze sprawy, kiedy komuś najbliższemu dzieje się źle. Jak nieważne jest niezdane prawko, czy inne emocjonalne karuzele, kiedy nasze dziecko leży rozgorączkowane i prosi- pomóż mi, tak mnie boli...

Kolejna zwykła choroba wieku dziecięcego, kolejny nie zwykły powód do weryfikacji wartości i priorytetów.

 

Komentarze

  1. Mam pięcioletniego braciszka, niedawno złapał jakiegoś zarazka, dostał gorączki i po prostu zakręciło mu się w głowie.. Ale strach i panika mamy, co to może być za choroba, chyba czasem szkodzi bardziej jej niż jemu jego przeziębienia. Ehh.. Gdyby dzieci nie chorowały, to by krowy latały. :) Takie powiedzenie ludowe. Chyba.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Swiat sie nie zawalil, kiedy spalam.

Rozmowa z Kotem

Dalie