To najdalsze

Nasze drogi się nie kończą


Wierni pulsującym słońcom


 Po najdalszy świt


 Wędrujemy, omijamy


 Świat bez okien, świat zastany


 Jednakowych dni


 To najdalsze bywa blisko


 Jak przydrożny kwiat


 Top najwyższe lata nisko


 Jak przed burzą ptak


To najprostsze bywa trudne


Kiedy serce śpi


Gdy napotkasz wyschłą studnię


Dalej, dalej idź


Końca twoich dróg prawdziwych


Nie zamyka cel


Cygan, kiedy jest szczęśliwy


Nie wie, czego chce


To najdalsze bywa blisko


Schyl się, zerwij je


To najwyższe lata nisko


Obok drogi twej


Drzew przydrożnych rytmem cieni


Odmienieni, naznaczeni


odchodzimy gdzieś


Gdy się w sercach budzą cisze


Nasze smutki wiatr kołysze


Tak się rodzi pieśń


To najdalsze...


Jonasz Kofta

Pozostawiam bez osobistego komentarza, ponieważ uważam, że Kofta powiedział to lepiej:)

Piękny wiersz.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Swiat sie nie zawalil, kiedy spalam.

Rozmowa z Kotem

Dalie