Esy-floresy

Za oknem coś cyka. Jacyś ludzie cichną zaplątani w odgłosy nadchodzącej na palcach nocy. Ciemność od dobrej godziny przytula się do szyb.
Czas spać, szepcze odchodzący dzień, czas spać..
Ucisz myśli. Zawiń troski w kwiecisty papier, przewiąż kolorową wstążką. Może nie staną się one przez to mniejsze, ale napewno przyjemniejsze dla oka. Łatwiej jest zabierać się za rozwiązywanie zadań, kiedy nie wszystkie koty są czarne..
Pozamykaj drzwi do złych myśli i smutnych rozważań, pozaciągaj zasłony na żal, na zmartwienia, na hałas minionych godzin. Zdejmij dłonie z kierownicy rozpędzonego w głowie samochodu. Dziś już donikąd nie dojedziesz..
A teraz uchyl okno na ładne sny.
Zostaw dla nich choćby niedomknięty balkon. Wystarczy taka tyci tyci szczelinka. 
Wkradną się one tamtędy całkiem bezszelestnie.
I roztańczą najpiękniejszym tańcem nad twoją umęczoną skwarem głową.
A kiedy jutro otworzysz oczy, sam już nie będziesz wiedział skąd taka lekkość w sercu..?
I tylko delikatne esy-floresy na ścianach będą zdradzały, że chyba ktoś po nich tańczył...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Swiat sie nie zawalil, kiedy spalam.

Rozmowa z Kotem

Dalie