Meandry i wiraże

Różnymi drogami biegnie nasze życie. Czasem są to drogi proste, czasem kręte. Bywają z górki i pod górkę również. Krajobrazowe i bez szczególnych widoków. Ukazujące piękny horyzont i kończące się.. ścianą.

Którą z nich wybierzemy, którą przydzieli nam na loterii los? Z wpływem własnym, wyborem świadomym, czy całkowicie przypadkowo, przez omsknięcie boskiego klawisza "Enter".. Nie zawsze mamy dowolność, bywa, że niektóre kierunki wyskakują nam, jak dziwny nieoznakowany zakręt. Podążamy wciąż w przód, choć czasem spoglądamy z tęsknotą przez ramię na to, co za nami.

Czy nasze drogi podlegają ocenie? Czy prawem jest ocenianie czyjegoś kierunku? Ktoś zrobi coś pod wiatr, a inni się dziwią. Negują, dywagują, rozkładają na czynniki pierwsze motywację i surowo kiwają głowami: tak nie wypada, tak nie wolno, ojej ojej, to takie niestandardowe, wbrew oczekiwaniom.

A czy oczekiwania są słuszne i prawomocne? A może to zazdrość przemawia przez niewolników schematów, że ktoś miał odwagę zwinąć żagiel, w który tak elegancko dmuchała codzienność?

Zostawmy ludziom ich wybory. Oddajmy prawo podejmowania ryzyka.

Każdy z nas sam, osobiście usiądzie za czas jakiś z Panem Bogiem na niebieskim tarasie i będzie mu tłumaczył meandry swoich uczuć. Wiraże, które były owszem ryzykowne, ale jakże fascynujące.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Swiat sie nie zawalil, kiedy spalam.

Rozmowa z Kotem

Dalie