Melancholia

Dziś cała jestem dotykiem. Między łopatkami mam takie miejsce wrażliwe. Pod kolanem pulsuje żyła ciepła. Nadgarstki się łamią nostalgią. Piersi nabrzmiałe oddechem. Skronie się tulą do włosów.

Czułości mi dziś trzeba. Jak powietrza wolnego od spalin. Przestrzeni w głowie mi  trzeba, bo myśli toczą się w niej, jak samochody w korku.

Wszystko dziś takie mgliste. Takie powolne. Takie prawie już listopadowe.

Tak, jeśli pytasz, to tak- dopadła mnie melancholia jesienna...

Z powodu powodu. I bez powodu również.

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Swiat sie nie zawalil, kiedy spalam.

Jak w studni

Lewe ramię