5:32

Wzruszenie.

Radość.

Najgłębszy ból.

Największa euforia.

Coś pięknego.

Coś smutnego.

Delikatność wymieszana z siłą. Moc pozwalająca wzbijać się wysoko. Cisza wypełniająca doliny o wschodzie słońca. Dobro tańczące po domu z dziećmi. Wytchnienie po ciężkim dniu. Westchnienie wydzierające się z przytulenia. Drżenie skały ogrzanej słońcem. Uderzenie pioruna. Otworzenie na szeroko okna. Rozłożenie ramion na kartoflanym polu. Narodziny dziecka. Śmierć dzieci. Rozczarowanie. Kompromis. Bieg przed siebie. Gdziekolwiek. Upadek. Płacz. Powstanie. Cudowna książka. Łzy. Ogromny haust powietrza. Myśl- bo to jest takie niesamowite. Tęsknota.

A wszystko to w 5 minut i 32 sekundy. Tyle trwa wysłuchanie poniższego utworu. Tylko tyle potrzeba na wsłuchanie się w siebie.

Choć czasem wolałabym nie usłyszeć nic.

Ale częściej chcę usłyszeć to wszystko.

http://www.youtube.com/watch?v=mJ_fkw5j-t0&feature=youtu.be

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Swiat sie nie zawalil, kiedy spalam.

Jak w studni

Lewe ramię