Mandala

Zastanawiam się dlaczego od tylu lat piszę tego bloga..? Czy to normalne, żeby tak opowiadać siebie gdzieś w świat, nie wiadomo jaki, nie wiadomo gdzie? Czy normalne jest obnażanie duszy słowami, zdejmowanie z siebie kolejnych odsłon.. Tak, jak kochanek rozbiera wybrankę..

Wybrałam siebie do kochania i rozbierania. Do bycia blisko ze swoimi myślami i zamyśleniami. I choć ktoś powiedział mi dziś, żebym tyle nie myślała, bo to nie przyniesie nic dobrego, to jednak nie potrafię.

Nie umiem udawać, że coś mnie nie interesuje, jeśli jest odwrotnie. Nie umiem udawać, że coś mnie nie wkurza, jeśli wkurza.

Nie umiem udawać, że coś czuję, jeśli nie czuję.

Nie lubię nie być sobą, bo to męczy.

Nie lubię ciasta francuskiego, banalności czerwonych róż, spóźnialstwa i niekonkretności. Nie uznaję dominacji i agresji. Nie lubię, jak ktoś nie szanuje dzieci i starszych osób. Nie lubię śmieciarstwa i brudu, nie wyrzucam papierków na chodnik lub ulicę.

Nie lubię egzaltacji i małostkowości. Nie cierpię plam.

Uwielbiam ludzi. Lubię dobrą rozmowę i efektywną pracę. Lubię leniuchować i czytać "Twój Styl", lubię znać trendy modowe w obecnym sezonie i mieć pomalowane paznokcie. Lubię przestrzeń i uczucie, że świat mnie przytula. Lubię te chwile, kiedy jestem całkowicie przekonana o istnieniu Pana Boga. Lubię oczekiwanie i spełnienie. Lubię pierogi leniwe z gigantyczną ilością cukru. Lubię swoje oczy i ciepłe, słodkie zapachy perfum. Lubię pierwszą kawę i bezy.

I całe inne tysiące drobnych spraw. Lubię i nie lubię. I sądzę, że wiem o tym między innymi dlatego, że myślę, że tu jestem, że co kilka dni, tygodni, a bywało i miesięcy, robię sobie taki blogowy rachunek sumienia. Że rozkładam się na drobniusieńkie elementy pierwsze, jak kryształki kolorowe, a następnie składam z nich mandalę.

Piękną. Barwną. Doskonałą.

Pełną mnie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Swiat sie nie zawalil, kiedy spalam.

Jak w studni

Lewe ramię