Życie jest kruche i krótkie.

Dziwnym trafem rozmawiałam dziś o tym, aż z trzema osobami. Może, to nie dziwny traf, a fakt, że często o tym myślę?

Najpierw Ważka opowiedziała mi smutną historię nagłej, przypadkowej śmierci jej sąsiada. Stałyśmy takie zamyślone na tym naszym firmowym balkoniku, jarałyśmy po drugiej fajce i jakoś tak dziwnie nam było.. Że nie wiadomo kiedy, że może już jutro się skończymy i co?

Potem pogadałam dłuższą chwilkę z dobrym znajomym i temat wrócił, jak bumerang. Że krótkie i delikatne, to nasze życie. Że ile odważymy się z nim zrobić, ile odnajdziemy w nim sensu i pogody. Ile zrozumienia.

Na zakończenie dnia zadzwoniła Ciocia i opowiedziała mi, jak w bezsensownych okolicznościach zginął jej wieloletni kolega.  Którego nota bene dobrze znałam. Człowiek, który żył tak zdrowo i świadomie, który zajmował się różnymi dziedzinami medycyny niekonwencjonalnej, człowiek, któremu wróżono 100 lat. Zginął w wieku 55 lat schylając się po czapkę, która zsunęła się z głowy. Pod wpływem wiatru stracił równowagę i wpadł w przepaść. W górach greckich, gdzie prowadził obóz o zdrowym życiu..

Umarł zdrowy. Umarł bez sensu. Umarł.

Boję się tego, że kiedyś umrę bez sensu.

Dlatego mam w planie cieszyć się tym, co mam, co mnie otacza, co daje mi życie i jeszcze może dać. Będę dobra dla ludzi i jeszcze lepsza dla siebie.

Pójdę na jakiś piękny koncert, spotkam z przyjaciółmi i powiem, że ich kocham, pojadę z Synusiem nad morze, odwiedzę rodziców, przytulę każdą bliską mi osobę tylko po to, żeby wiedziała, że jest dla mnie ważna..

Zacznę od dziś. Przytulam Was bliskie Osoby.

Dziękuję za każdziusieńki moment, jaki od Was dostałam, każde najmniejsze dobro, każdy uśmiech.

Odsyłam z nawiązką. Rozsypuję nad Wami konfetti ciepłych wdzięcznych uczuć. Niech Was okryją i przyniosą dobry sen..

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Swiat sie nie zawalil, kiedy spalam.

Rozmowa z Kotem

Dalie