J.Kofta

Kiedy się dziwić przestanę...


Kiedy się dziwić przestanę


 Gdy w mym sercu wygaśnie czerwień


 Swe ostatnie, niemądre pytanie


 Nie zadane, w połowie przerwę


 Będę znała na wszystko odpowiedź


 Ubożuchna rozsądkiem maleńkim


 Czasem tylko popłaczę sobie


 Łzami tkliwej i głupiej piosenki


 By za chwilę wszystko zapomnieć


 Kiedy się dziwić przestanę


 Kiedy się dziwić przestanę


 Będzie po mnie



Kiedy się dziwić przestanę


 Zgubię śpiewy podziemnych strumieni


 Umrze we mnie co nienazwane


 Co mi oczy jak róże płomieni


 Dni jednakim rytmem pobiegną


 Znieczulone, rozsądne, żałosne


 Tylko życia straszliwe piękno


 Mnie ominie nieśmiałą wiosną


 Za daleko jej będzie do mnie


 Kiedy się dziwić przestanę


 Kiedy się dziwić przestanę


 Będzie po mnie



Kiedy się dziwić przestanę


 Lżej mi będzie i łatwiej bez tego


 Ścichną szczęścia i bóle wyśmiane


 Bo nie spytam już nigdy - dlaczego?


 Błogi spokój wyrówna mi tętno


 Gdy się życia nauczę na pamięć


 Wiosny czułej bolesne piękno


 Pożyczoną poezją zakłamię


 I nic we mnie i nic koło mnie


 Kiedy się dziwić przestanę


 Kiedy się dziwić przestanę


 Będzie po mnie


 

http://www.youtube.com/watch?v=kKGil4xtMPo

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Swiat sie nie zawalil, kiedy spalam.

Jak w studni

Lewe ramię