Gwiazdki

Nie przyjelabym zaproszenia na kawe, gdybym wiedziala, ze na oknie nadal przylepione sa te male kolorowe gwiazdki...
To przez nie wszystko stalo sie takie blizsze, takie wczorajsze prawie.

A pamietasz, jak stalismy pod ta skocznia? pytales, a ja pamietalam jak mocno trzymales wtedy moja reke.
A pamietasz, jak bylismy na tamtym koncercie? rzuciles niby od niechcenia, a ja pamietalam, jak przyniosles mi w przerwie kieliszek szampana i wzniosles toast za moje nowe studia.
A pamietasz, jak pojechalismy nad morze i tak wialo? powiedziales i tak smiesznie udales, ze zgina cie wiatr. A ja pamietalam, jak otulales moje plecy swoim swetrem.

Nie przyjelabym zaproszenia, gdybym wiedziala, ze w kuchni na oknie nadal sa te gwiazdki.
Glupie gwiazdki, ktore zrobilam dla ciebie zanim odeszlam.
Zeby ci bylo choc troszke przyjemniej pic samemu niedzielna kawe.

Potem juz nigdy nie robilam gwiazdek.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Swiat sie nie zawalil, kiedy spalam.

Jak w studni

Lewe ramię