Modlitwa o Czarownicę
Niech nie ustaje w tańcu moja Czarownica.
Niech jej stopy nie dotykają zbyt często ziemi.
Niech nadal rozpina ramiona pomiędzy światami,
które przenikają się delikatnie,
jak zapach porannej mgły i ciepło obudzonych włosów.
Niech dobre Niebo nosi Czarownicę w miękkim locie.
Niech przestrzenie będą jej kołyską, a nie sztormem.
Niech nie traci marzeń o siedmiu górach,
za którymi jest wszystko.
Kolejnych siedem gór też.
Moja słodka szalona Czarownico nie usypiaj!
Nie daj wmówić sobie, że cię nie ma,
nawet jeśli będę usilnie o to zabiegała,
mówiąc, że czynsz jest najważniejszy.
Śmiej się wtedy do mnie Czarownico,
śmiej tak głośno, że z pluskiem powpadają
do rzeki
wszystkie pozawieszane nad nią wyobrażenia
o normalności.
Niech jej stopy nie dotykają zbyt często ziemi.
Niech nadal rozpina ramiona pomiędzy światami,
które przenikają się delikatnie,
jak zapach porannej mgły i ciepło obudzonych włosów.
Niech dobre Niebo nosi Czarownicę w miękkim locie.
Niech przestrzenie będą jej kołyską, a nie sztormem.
Niech nie traci marzeń o siedmiu górach,
za którymi jest wszystko.
Kolejnych siedem gór też.
Moja słodka szalona Czarownico nie usypiaj!
Nie daj wmówić sobie, że cię nie ma,
nawet jeśli będę usilnie o to zabiegała,
mówiąc, że czynsz jest najważniejszy.
Śmiej się wtedy do mnie Czarownico,
śmiej tak głośno, że z pluskiem powpadają
do rzeki
wszystkie pozawieszane nad nią wyobrażenia
o normalności.
Komentarze
Prześlij komentarz