Wyznaczniki
Są małe i duże wyznaczniki szczęścia. Tak to już jest i koniec.
Te wielkie, dorodne i strasznie istotne, ale też te małe, drobne i takie prawie niczyje.
Mogłabym oczywiście marudząc i smucąc skupić się na tych pierwszych, że nie pojawia się ich zbyt wiele w moim życiu, ale jaki miałoby to sens?
Co przyjdzie mi z tego, że wyłuskam i ustawię na biurku, w polu widzenia, wyznaczniki z rodzaju: duże pieniądze, dalekie podróże i wielkie miłości?
Nic...
W zamian za to pousadzałam dziś na brzegu wanny moje prywatne, malutkie, oswojone wyznaczniki szczęśliwego dnia i patrzyłam na nie z czułością pojadając macę razową i przechlapując pachnącą morelami piankę.
Były wśród nich: powrót do domu przed 21.00, nowe buty z futerkiem, spokojna praca, radość grupy, którą znowu będę uczyła, zdjęcie USG mojego Siostrzeńca, czyjeś serdeczne "dziękuję", przeczytany ciekawy artykuł, brak deszczu, nowa odżywka do włosów i dużo wiary w to, że wszystko ma sens.
Te wielkie, dorodne i strasznie istotne, ale też te małe, drobne i takie prawie niczyje.
Mogłabym oczywiście marudząc i smucąc skupić się na tych pierwszych, że nie pojawia się ich zbyt wiele w moim życiu, ale jaki miałoby to sens?
Co przyjdzie mi z tego, że wyłuskam i ustawię na biurku, w polu widzenia, wyznaczniki z rodzaju: duże pieniądze, dalekie podróże i wielkie miłości?
Nic...
W zamian za to pousadzałam dziś na brzegu wanny moje prywatne, malutkie, oswojone wyznaczniki szczęśliwego dnia i patrzyłam na nie z czułością pojadając macę razową i przechlapując pachnącą morelami piankę.
Były wśród nich: powrót do domu przed 21.00, nowe buty z futerkiem, spokojna praca, radość grupy, którą znowu będę uczyła, zdjęcie USG mojego Siostrzeńca, czyjeś serdeczne "dziękuję", przeczytany ciekawy artykuł, brak deszczu, nowa odżywka do włosów i dużo wiary w to, że wszystko ma sens.
gdy nie ma tych dużych - uwiera, ale często się o nich zapomina, gdy są .... te małe potrafią dać tyle radości, byle ich nie przeoczyć...
OdpowiedzUsuńte male... sa dla mnie bardzo wazne... moze i najwazniesze... bo tak wiele ich dookola...a tak latwo je przegapic...
OdpowiedzUsuńa jednak nie tylko poranna kawa... ;)
OdpowiedzUsuńniby małe a tyle radości z nich:)Szczęście jest świetne,zwłaszcza gdy sami potrafimy z niego korzystać....Pozdrawiam:) Moj dalszy ciag bloga moni01.blog.onet.pl jest na http://niezapominajka0007.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńMasz ostatnio (a może nie tylko ostatnio) cudowną zdolność sprawiania, że razem z Tobą się uśmiecham do Twoich małych szczęść. A potem wygrzebuję z zakamarków moje :-)
OdpowiedzUsuńJa powoli uczę się zauważać i doceniać właśnie te małe i niewidoczne "wyznaczniki szczęścia"... I z każdym dniem jest ich coraz więcej, tak samo jak uśmiechów...Pozdrawiam serdecznie :*Surima (dawna)
OdpowiedzUsuńSą jeszcze te najważniejsze nie podlegające dyskusji.
OdpowiedzUsuń"szczęście to ta chwila co trwa niepewna swojej urody..."
OdpowiedzUsuń