Kobieca

Taka osiągnięta 40stka zobowiązuje.. Trzeba zacząć myśleć o imidżu, żeby ludzie nie podnosili zdziwionej brwi, kiedy mówimy- mam 40 lat.

Po takiej refleksji nie zostało mi nic innego, jak się ogarnąć i ukobiecić na zakupy w kerfurze. Wiem, wiem, kerfur to nie wybieg w Paryżu, ale z braku laku, niech będzie kit. Nie bywam ostatnio wiele w świecie, w mieście też nie, między ludźmi też nie, wszędzie nie bywam Ale w kerfurze bywam! I tam oto postanowiłam jawić się kobieca. Piękna, kobieca, eteryczna. Żeby na mój widok mówili: jak młodo wygląda, oj jaka fajna babeczka..

Się uszykowałam, wystroiłam w spódniczkę (normą są spodnie, buty trekkingowe i sportowa kurtka), ułożyłam pięknie włosy i nawrzucałam na siebie nawet biżuterię. I naprawdę, naprawdę całkiem całkiem.. Normalnie fajna laska. Jeszcze w windzie tak myślałam, widząc się w lustrze. A potem przyszła naga prawda. Dramatyczna świadomość tego, że to wyjące obok mnie dziecko idzie ze mną. Mało tego! Ono jest moje!

Już na start po wejściu podarłam rajstopy. Bo walczyłam z młodym o wózek. Cała nogą w oczkach. Pięknie. Potem musiałam przyśpieszyć, ponieważ to dziecko dziś biegało. Kradło mi wózek i biegało z nim np. w dziale alkoholi. Ewentualnie wjeżdżając nim w ludzi. To było, rzecz jasna, z dwojga złego lepsze:)))) Biegaliśmy tak zatem, on krzycząc, śpiewając i strącając z półek co się dało. Ja to łapałam, wrzucałam na półki, próbując przy tym udawać, że robię to ot tak sobie, bo przecież to nie moje dziecko. Eleganckie, pachnące kobiety 40sto letnie nie biegają po sklepie i nie miewają biegających dzikusów  z odłowu:) Jednym słowem- umachałam się jak prosię. Zziajałam i rozczochrałam. Dyszałam wściekłością i żądzą zemsty. Warczałam i plułam jadem. Aż w końcu odchodząc od kasy roześmiałam się:))) Ale kurwa jazda!:)

Następny występ w kerfurze będzie w kombinezonie i masce. Żeby mnie nikt nie poznał;))))

Komentarze

  1. ~niezapominajka29 kwietnia 2016 01:31

    Uwielbiam Cie 0lena..jestes taka Dzielna.Madra,..Doskonała ..

    OdpowiedzUsuń
  2. No dziękuję..ale bez przesady;))) Ale miło mi:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Swiat sie nie zawalil, kiedy spalam.

Jak w studni

Lewe ramię