Dzień Ojca

Mąż mówi: może dodasz wpis na dzień ojca? Wiem, wiem..to trzeba mieć wenę..

A ja patrzę na moje dryfujące ogonami w dół neonki, które duszą się od zbyt dużej ilości CO2 i myślę- a co ja wiem o ojcach?

Mój ojciec nie był tatą, jakiego potrzebuje dziecko. Teść taki nie był. Dziadek też nie. Mam pisać o moich smutkach związanych z tatą, czy opisać zawód, jaki sprawił teść nazywając złą synową? Mam pisać ogólnie o ojcach..? Czy mi się chce, czy czuję się uprawniona? Nie. Odpowiedź brzmi- nie.

Napiszę za to, jakim tatą jest mój mąż w oczach swojego 8 letniego syna.

To łaskawy czas dla bycia tatą, bo dziecko patrzy samą miłością jeszcze. Bez rozważania, osądzania, oczekiwań. Bezwarunkowo i ufnie. I nie mówię, że każde dziecko tak ma, bo różne smutne historie pisze życie. Nasz syn tak ma. Ma szczęście..

Dla mojego syna tata, to autorytet. Zawsze wie wszystko najlepiej. Nawet jeśli ja coś wytłumaczę, dla pewności idzie pytać tatę. Tata to google.

Tata znajdzie wszystko. Jakaś zabawka wyszła z produkcji, a jest marzeniem "od zawsze"..tata znajdzie! Tata przekopie internet do samego Tokio i z powrotem i znajdzie. Choćby przesyłka miała iść miesiąc z Bora Bora, tata to załatwi.

Tata zainstaluje każdą wymarzoną grę. Choćby laptop dymił. Tata kupi podkładkę chłodzącą. Tata zaradzi.

Tata kopie najlepsze jamy w miękkim piachu. Tata pozwala włazić na murki, kamloty i inne dziwne miejsca. Tata rzuca wielkie konary do rzeki, bo syn się cieszy. Tata uczy, jak mierzyć pH w akwarium. I pokazuje, jak wygląda kwas siarkowy. Tata pokazuje wielkie maszyny CNC i pozwala macać tłuste narzędzia. Tata daje taką tłustą tulejkę do domu. Tata organizuje kaski budowlane i tablice ze znakami drogowymi. Tata kupuje kamizelki odblaskowe, okulary ochronne i prawdziwe pachołki drogowe.

Tata uczy samodzielności. Tata uczy być facetem. Tata to gość!

Życzę mojemu synkowi, żeby nigdy nie stracił takiego taty, choć wiem, że to niemożliwe. Życzę mojemu mężowi z okazji Dnia Ojca, żeby jak najdłużej cieszył się tym miejscem w życiu swojego syna. Żeby to doceniał.

20160623_103339_Richtone(HDR)

To tyle o ojcach.

Neonki już nie dryfują. Odzyskały poziom:) Szybka podmianka wody i zmniejszenie CO2 przywróciło im kolory i chęć do życia. Halllelluja!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Swiat sie nie zawalil, kiedy spalam.

Jak w studni

Lewe ramię