Robić NIC

Miałam trzy ciężkie dni z synkiem.
Źle się czuję z tym, że tak o nich myślę, bo staję w słabości. Bo jestem słaba.

Trzy dni kołowacenia. Kręcenia w kółku autystycznego jobla. Biegania po domu, bo upadek, wywalone jedzenie, wylana herbata, wystraszony kot, obijanie ścian, niszczenie, pyskowanie, wywracanie oczami, kręcenie się, fikołkowanie, psucie zabawek, rzucanie zabawkami i inne.
Milion razy powtarzanie tych samych poleceń i próśb.
- Przebierz się synku..
Co mam zrobić? Przebrać się. Zdejmij spodnie. Co mam zrobić? Zdejmij spodnie. Aaaa..spodnie. Spodnie zdjęte? Co? A miałem zdjąć? Tak miałeś zdjąć i założyć dresy. Aaaa.. Nie zakładaj dresów na spodnie!Aaaa..pomyliłem się. Już! Ok, teraz skarpetki. Zdejmij skarpetki. Dobrze.. No zdejmij te skarpetki. Nie naciągaj ich do kolan na dresy, tylko zdejmij. Zdjąłęś tylko jedną, drugą też. Tak, drugą też! No, synek, założyłeś teraz jedną na drugą. Tak, pomyliłeś się, wiem. Zdejmij obie, załóż te inne.
Brawo.
Teraz bluzeczka...
.....
Teraz pozbieraj ubrania z podłogi..
...
Buuuuu...uderzyłem się w nos!
Buuuu..uderzyłem się w głowę!
Buuuu...boli mnie palec, bo wygryzłem skórki..

Obiad.
Nie bedę jadł rosołu. Ale to twoj ulubiony?! Dziś nie! Nie będę jadł! Masz ziemniaczki i rybkę. Nieeee! Rybka ma ciemne!!! Co ciemne?? Miejsca ciemne..To zjedz ziemniaki i ogorka. Nieee, bo ogórek dotyka ziemniaków..
Kolacja..

Tiki.
Palce gryzione.
Pociąganie nosem.
Chrząkanie.
Nucenie.
Non stop.

Żyję perspektywą jutra. Młody idzie do dziadków na noc, mąż na nockę, a ja mam zamiar robić NIC.
Zastanawiam się, czy nicnierobienie też nie będzie zbyt męczące..

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Swiat sie nie zawalil, kiedy spalam.

Rozmowa z Kotem

Dalie