Moje szczęście
Za oknem skwar i odgłosy dzieci bawiących się na przedszkolnym trwniku. W domu cisza przeplatana tykaniem kuchennego zegara. Tik tak tik tak...odmierza godziny snu mojego męża po nocce. Ja siedzę cichutko ze słodziutką cappucino i czytam stare wpisy w tym blogu. Dotarłam do zeszłego sierpnia. W 10 minut. A przecież to ponad 300 dni.. Najlepszych dni w moim życiu. Bezładnie zapisanych skromnymi słowami w krótkich postach. Aż szkoda, że nie można szczęścia uwiecznić inaczej. Że nie da się go zapakować w trzech wymiarach w ramkę i zawiesić na ścianie. Albo zapakować w wiele małych pudełeczek i rozdać tym, którym go brakuje. Bo przecież szczęście mnoży się, kiedy się je dzieli...
Chociaż kto wie, może innym potrzebne jest inne szczęście. Takie bardziej z pompą, głośniejsze, rozdymane, kolorowe, jak wesołe miasteczko i cyrk w jednym.
A moje szczęście jest leciutkie jak zefirek, cichuteńko owiewa naszą trójkę, smakuje ziemniaczkami z koperkiem i pachnie świeżymi ogórkami. Moje szczęście wypina tyłeczek i kopie małymi nóżkami słysząc wrcającego z pracy tatusia. Moje szczęście podaje mi rano szklankę soku i całując mówi- śpij jeszcze, już jestem.
Jak dobrze, że można znowu się do Ciebie odezwać . I w końcu pogratulować, i zyczyć tego Twojego szczęścia jak najwięcej i na jak najdłużej :)
OdpowiedzUsuńGratuluję i bardzo się cieszę Twoim szczęściem :) nie musi być wcale "napompowane", aby było piękne i w sam raz! I choć nie da się go faktycznie w ramkę oprawić, na zawsze zostaje w pamięci.A tak na marginesie, co to za picie kawy w czasie ciąży? ;>Pozdrawiam cieplutkoNutka
OdpowiedzUsuńOj zaraz kawka i kawka... :) musi człowiek na słowa uważać:) to była taka cappucino z 7/8 mleka:) i pół kg cukru:) Czasem muszę zgrzeszyć. Pozdrawiam ciepło i miło, że do mnie zaglądasz!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! Też mam nadzieję, ze to szczeście nigdy nie dobiegnie końca. Dobrze, że mamy taką nadzieję, taką niewiedzę trochę...
OdpowiedzUsuńNajważniejsze że jest, na naszą miarę i potrzeby. I że można je dzielić. Miło Cię znów poczytać:-)
OdpowiedzUsuń