Pocałuj ją

Pada deszcz. Dwoje ludzi przytulonych niechcący łokciami okrywa się szczelnie małym parasolem. Chcieliby w ten sprytny sposób zwiać od wszystkiego, uciec w mały, własnie na poczekaniu wymyślony świat..
Pada coraz mocniej, a oni idą coraz wolniej.
Bo zbliża się koniec dnia, a każde z nich próbuje wkraść się do wymyślonego świata innymi drzwiami.
Zamiast po prostu umówić się i wejść jednymi. Tymi najsłodszymi...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Swiat sie nie zawalil, kiedy spalam.

Jak w studni

Lewe ramię