Dyrdymały

Czasem coś nam się dzieje z perspektywą..
Jesteśmy święcie przekonani, że oto wydarza nam się krzywda, że oto ktoś nas zranił, obraził, źle potraktował. Że ta niedziela, która trwa jest za długa, że wszyscy inni mają lepszy nastrój, że komuś ładniej przyświeca słońce.
Bo człowiek, to takie stworzenie, które lubi naciągać perspektywę pod siebie. Jakby była ona jego prywatną sprawą, jego własnością, za którą zapłacił jakąś cenę i od której odprowadził podatek. I teraz perspektywa ma być taka, jak on tego chce. I koniec.

A perspektywa życiowa ma swoje własne ścieżki i swój własny kąt patrzenia. Spogląda z góry i ustala, że najważniejsze ze wszystkiego jest życie.
Życie przez duże Ż.
A nie jakieś tam głupie dyrdymały.

Moja Siostrzyczka znowu pakuje torbę, znowu chciano ją zatrzymać na patologii ciąży. Pojedzie jutro rano. Zawsze to jedna noc przespana w domu.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Swiat sie nie zawalil, kiedy spalam.

Jak w studni

Lewe ramię