Jestem

Od dwóch dni mój świat zwalnia.. Jeszcze trochę czasu to zajmie, dopóki nie nauczę się spokojnego rytmu domowo-spacerowego. Zbyt rozpędziłam się w ostatnim czasie, ale teraz koniec z tym galopem.

Pod sercem noszę nowe życie, które potrzebuje spokoju, wypoczynku i miłości, teraz tylko to się liczy. Maleństwo ma dopiero 2,5 mm, a już zajęło połowę moich myśli i uwagi. Druga połowa nadal, niezmiennie należy do Mojego Ukochanego, któremu to już w maju powiem "tak".

Życie jest przedziwne..wszystko potrafi zmienić się w nim jak za dotknięciem zaczarowanej różdżki. Jeszcze rok temu o tej porze nawet o tym nie pomyslałam, że będę miała aż takie szczęście.

To nie przypadek.

Tak miało być.

To Opatrzność Boża, za którą dziękuję kazdego dnia.

Życzę wszystkim, którzy na coś czekają i trochę już tracą nadzieję, takiej wiary i takiego szczęścia, jak nasze.

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Swiat sie nie zawalil, kiedy spalam.

Jak w studni

Lewe ramię