Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2007

Bo czasami...

Bo czasami tak już jest, że nastanie w nas cisza.. Może ten czas potrzebny jest zywczajnie na poukładanie myśli, na takie mycie okien w duszy, na przewietrzenie emocji, na posegregowanie spraw ważnych i mniej ważkich. Może..

...

Chciałabym coś tu napisać, ale nastała we mnie cisza.. Szukam mozolnie słów, a ich jakby nigdy tam nie było. A przecież były! Może jeszcze je odnajdę, oby, bo smutno mi, kiedy nie umiem pozbierać myśli w kształty liter. W te magiczne korowody dźwięków wybiegających spod moich palców i wbiegających do Waszych głów. To taki mój zawór bezpieczeństwa..

Decyzja serca

Przeprowadzałam się w zyciu już bez mała 20 razy. Sporo, prawda? Dla "normalnych" ludzi owszem, dla mnie to była pewnego rodzaju norma. Ciągłe zmiany, ciągła ucieczka przed wszystkim, co mnie przerastało.. Najpierw uciekłam z domu, który kojarzył mi się tylko z biedą i wstydem. Potem uciekłam z pierwszych studiów, bo przerosły 19-latkę, której zabrakło wsparcia. Potem wyjechałam w świat i tam już tylko uciekałam i uciekałam i uciekałam.. Tak bardzo bałam się stabilizacji, tego, że zakotwiczę w niewłaściwym porcie, że wpłynę na mieliznę błędnej decyzji. Że zrobię coś nieodwracalnego, że popalę za sobą mosty powrotne. Obawa była silniejsza, niż przyzwyczajenie i wygoda.Za każdym razem, kiedy powietrze wokół mnie zagęszczało się niebezpiecznie..wyjezdżałam.   Napewno są jakieś terminy psychologiczne, które definiują taką postawę. Napewno można to rozłożyć na czynniki pierwsze, znaleźć przyczynę, zrozumieć. Kiedyś nawet szukałam odpowiedzi na te pytania, ale nigdy nie znalaz

Sprawiedliwość

Gdyby wszyscy mieli po cztery jabłka gdyby wszyscy byli silni jak konie gdyby wszyscy byli jednakowo bezbronni w miłości gdyby każdy miał to samo nikt nikomu nie byłby potrzebny Dziękuję Ci że sprawiedliwość twoja jest nierównością to co mam i to czego nie mam nawet to czego nie mam komu dać zawsze jest komuś potrzebne jest noc żeby był dzień ciemno żeby świeciła gwiazda jest ostatnie spotkanie i rozłąka pierwsza modlimy się bo inni się nie modlą wierzymy bo inni nie wierzą umieramy za tych co nie chcą umierać kochamy bo innym serce wychłódło list przybliża bo inny oddala nierówni potrzebują siebie im najłatwiej zrozumieć że każdy jest dla wszystkich i odczytywać całość J. Twardowski